Bes: Zacząłem grać w Tibię w czerwcu 2003 roku. Moja dziewczyna (teraz żona), zaczęła tydzień później, ale mimo to opuściła Rookgaard szybciej niż ja, głównie przez to, że próbowałem szukać nowych broni i zbroi i nie wiedziałem, że mogę blokować tarczą tylko dwa potwory, przez co musiałem czekać wieki aż odnowi się moje życie. Moja dziewczyna zobaczyła, że mam kłopoty z zabijaniem szczurów, więc zapytała się dlaczego po prostu nie wyciągnę ich po linie. Nie zrozumieliśmy się jednak, pomyślałem, że to dlatego ta gra jest taka trudna, bo trzeba wiązać potwory. Otoczyłem się więc tyloma szczurami ile udało mi się znaleźć i używałem na nich linę, oczekując, że zmienią się w związane szczury tylko czekające aż skończę z nimi moim obuchem. Moja szybka śmierć położyła kres tej teorii!