Stoeic Death: Pewnego dnia razem z kolegami postanowiliśmy zwiedzić Kazordoon. Gdy wyszliśmy zobaczyłem małą ścieżkę za szafką, wiec przesunąłem ją i podążałem tą ścieżką, aż doszedłem to miejsca z dźwignią i dziurą. Postanowiliśmy, że jeden z kolegów zejdzie na dół, a ja natychmiast wyciągnę go po linie. Tak też zrobiliśmy, ale na dole była kolejna dziura. Teraz była moja kolej. Wskoczyłem do dziury i zdałem sobie sprawę, że jestem na drodze pomiędzy Ab Dendriel i Dwarven Bridge, ale kolega szybko wyciągnął mnie do góry. Na dole byli ludzie, więc znowu tam zeskoczyłem, a kolega znowu mnie wyciągnął. Zastanawiali się jak tak zniknąłem i pojawiłem się nie wylogowując się. Pomyślał, że jakimś magikiem! Powiedziałem mu, że mogę także zmienić swoje imię. Kazałem koledze, mnie wyciągnąć, i tym razem to on zszedł na dół, a ja go wyciągnąłem. Robiliśmy tak przez jakieś 10 minut, a on zwoływał więcej ludzi by rozpracować jak to robimy. Później przyszedł jakiś wysoko poziomowy gracz, który wiedział, że to nic wielkiego i popsuł całą zabawę, ale i tak było bardzo zabawnie.